siedziałem w pustym kinie. :)
Fajny film, ale pierwsza część mnie bardziej ujęła. Może więcej jej wyczekiwałem i byłem nią bardziej podekscytowany. Jakkolwiek świetnie, że podjęli się kontynuacji. Jest tyle inspiracji w norweskim folklorze, że bez problemu mogłyby powstać kolejne części, gdyby starczyło im na to siły i wytrwałości.